Znajdź opowiadanie:

"PAMIĘTNIK BILLA K." - Still

(By przejść do bloga, kliknij w obrazek)


[To opowiadanie jest nadal dostępne dzięki pracy Spisu oraz Czytelników, którzy okazali swoje wsparcie]

FRAGMENT:

Otworzyłem oczy dopiero po jakimś czasie. Strasznie bolała mnie głowa. Rozejrzałem się po pomieszczeniu, w którym znajdował się mój brat przełączając kanały w TV.
 – O, śpiąca królewna się nam zbudziła! – zaśmiała się Megan.
 – Bardzo śmieszne. W głowie mam dyskotekę, normalnie! Co się stało? A gdzie David i reszta? – spytałem zauważając, iż brakuje tu nowych ludzi.
 – Są w sali nagrań. Coś tam przygotowują, a ty zemdlałeś. Jak chcesz znać przyczynę bólu głowy to ci ją podam. Walnąłeś się w szafkę i masz gigantycznego guza na głowie. – zakomunikował Georg przez śmiech.
 – Że co? – spanikowałem i zacząłem macać się po głowie. Mieć guza? A jak będą robić zdjęcia? To będzie gigantyczna klapa!!
 – Błaahaha… Naiwny jesteś. – skomentował krótko Tom.
 – Śmieszne. Lepiej uważaj na siebie i swój charakter, bo lepszego na pewno nie masz. – mruknąłem i wstałem z kanapy. Zatrzęsły mi się nogi i z powrotem opadłem na ową rzecz.
 – Co jest? Wstawaj i nie rób jaj.. – zapowiedziała lekko przestraszona Meg.
 – Ta… Nie mogę!
 – Jak to nie możesz? Weź, Bill! Czy Cię już doszczętnie posrało? Podnieś się! – cały zespół wraz z dziewczynami usiłował mnie podnieść, ale otrzymali tylko to, że upadłem przygniatając swoim ciężarem Megan.
 – Kurde, sorry! – szepnąłem lekko speszony.
 – Nic się nie stało. – uśmiechnęła się promiennie.
 – Dla niej to sama przyjemność. – zaśmiała się Pauline dodając coś od siebie.
 – Co? Cicho! – Meg kopnęła ją w kostkę aż pisnęła.
 – Daliście się nabrać na ten numer z chodzeniem! Hahaha… – wybuchłem niepohamowanym śmiechem i aż wyłożyłem się na podłodze.
 – Wypłosz. – skomentowała krótko Megan.
 – Słucham? – wstałem spoglądając na nią złowrogo.
 – Kochany wypłosz.. – wyszczerzyła się dodając jedno słowo.
 – Co mam przez to rozumieć? – uśmiechnąłem się podejrzliwie.
 – Nic? – zaśmiała się i wstała kierując do drzwi. – Jest późno, muszę iść! Spotkamy się w szkole. A teraz lećcie coś nagrać, bo w takim tępnie nic przez rok nie zrobicie. – zapowiedziała po czym opuściła budynek, za nią wyszły Pauline i Danielle.


autorka: Still

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Created by Agata for WioskaSzablonów. Technologia blogger.